
Hi!/Czesc!
Tonight I reached Pondicherry - French Colony on Subcontinent... This town looks exactly like little French towns!!! It's unbelievable that here live 600 000 people... It looks like 50 000 little town... :D but that's not what I wanted to write...
Dzis w nocy dotarlem do Pondicherry - francuskiej kolonii... Miasteczko wyglada jak wyjete prosto z Francji!!! Az ciezko uwierzyc, ze tu mieszka 600 000 ludzi... jak w Gdansku! Wyglada na moze 50 000... :D ale to nie to, co chcialem napisac...
When I arrived at 5:00 AM here... I went to the beach, cause I wanted to see Sunrise above the sea level (I think that's first time, when I have sea on the east :P)... but I realized that I see just clouds... but not normal Indian ones, but dark... British ones... (but Pondicherry wasn't British colony at all!!! :D)... Just after sunrise it started to rain a bit... but it didn't want to stop!... That's my first rain in India... last one I had 22/11/06 in Waghaborder in Pakistan!!! Now it rains really much... and I remember that yesterday I was dying because of hot!!! :P Hehe... Miracle? maybe not...
Kiedy dotarlem o 5 rano... Poszedlem na plaze, bo chcialem obejrzec pierwszy raz wschod Slonca nad morzem (bo to chyba pierwszy raz, kiedy mam morze na wschodzie :P)... ale zobaczylem tylko chmury... i to nei takie biale indyjskie, ale ciemne... brytyjskie (a przeciez Pondicherry nigdy nie bylo brytyjskie!!! :D)... Zaraz po wschodzie zaczelo kropic... i nie przestawalo!... To moj pierwszy deszcz w Indiach... ostatni mialem 22/11/06 w Wagaborder w Pakistanie!!! Teraz pada tak calkiem calkiem... pamietam jak wczoraj zdychalem z goraca!!! :P hehe... czyzby cud? moze nie...
I'm not sure... but maybe monsoon is coming in this year a little bit earlier? cause I know that it always starts in March from Chennai (I'm 150 km south from it)... but I also know... that when it comes... it looks like one waterfall from the sky! so... I don't know... :D but I think that it may be last time to escape to the north :P... I wanted to go to Auroville (I'm just 10 km from it), but in this rain, I think, that's not smart idea... it means that I have to ascape to Chennai tonight...
Nie jestem pewien, ale moze tegoroczny monsun idzie wczesniejszymi wielkimi krokami... musze uwazac by mnie nie zdeptal... Wiem, ze monsuny zawsze zaczynaja sie w Marcu w Chennai (Jestem 150 km na poludnie)... ale tez wiem, ze kiedy taki monsun sie pojawia... wyglada jak sciana wody z nieba! wiec... nie wiem :D... w kazdym badz razie to moz byc znak, ze trzeba sie stad wynosic... :D Chcialem skoczyc jeszcze do Auroville (10 km), ale w deszczu ten pomysl nie przejdzie... to chyba znaczy, ze sie zmywam do Chennai juz dzis w nocy...
I send some pictures... cause I see that in Pondicherry there is good and cheap Internet... :D
Korzystajac z okazji, ze w Pondicherry zainwestowano w tani i szybki internet... wysylam kilka fotek :P
so C ya... :D/ nara... :P
Kamil
No comments:
Post a Comment