
I bought new camera... :D
I'm again happy in my own little photographic world :D
And because of my new camera, I can now watch previous pictures made by my 2nd camera with destroyed screen :) and I see, that if I even take a photo without really see what I take... it is not so bad, as I expected... :P
Kupilem sobie w koncu nowy aparat... :D
Znowu jestem w swoim zywiole i moge pukac fotki! :P
Dzieki niemu tez moglem obaczyc te, ktore zrobilem za pomoca drugiego, ktory mam, ale z rozwalonym ekranem :)
i nie powiem :P... niezle strzelam fotki w ciemno (nie widzac co robie :D), wyszly nie tak zle, jak myslalem :D
J'ai achete Le Petit Prince en version oryginal... en francais :)
I bought The Little Prince in original version... in french :)
Kupilem sobie malego ksiecia w oryginale... po francusku :)
aaaa here is that button to upload photos to my blog!!!
aaaa tu jest ten guzik do uploadowania fotek na moj blog!!!
Kamil
3 comments:
Hmmm... szkoda, ze niewiele osob komentuje twoj blog. Ja go regularnie czytam, zebys nie myslal, ze pocisz sie na marne. Blog wyglada bardzo ladnie, co jest az dziwne z twoim, dobrze mi znanym, zmyslem estetycznym :)
Ciesze sie, ze twoja podroz to taka wspaniala przygoda. Bede przynajmniej znal kogos bliskiego, o kim bede mogl powiedziec, ze nasral na mount everest :D:D
Zycze ci powodzenia Brat z tym spacerem i nie zapomnij sie odezwac jak wrocicsz. I pamietaj slowa: "kto walczy i ucieka, nastepnego dnia doczeka". Zawsze mozesz powtorzyc ten wyczyn w bezpieczniejszych okolicznosciach, jesli cos bardziej ryzykownego sie wydarzy.
Wszyscy za toba tesknimy...
Pozdrowienia i powodzenia.
Marcin
hej Kamil - odezwij sie jak bedziesz obok jakis kabli :) mam nadzieje ze wszystko ok w Nepalu
pozdrawiam - val
Hehe... nie zauwazylem wczesniej tych komentarzy... sorki :P
Post a Comment